Karta za zero zł – prawda czy fałsz?

Co rusz banki zachęcają atrakcyjnymi promocjami do korzystania z ich produktów. Większość kart kredytowych (sprawdź porównanie kart kredytowych na finansiero.pl) czy płatniczych oferują za zero złotych. Jednak nie zawsze opłata nie jest naliczana. Coraz więcej skarg trafia do UOKiK, bo mimo dokonania określonej liczby transakcji z wykorzystaniem karty czy płatność na określoną kwotę w cyklu rozliczeniowym nie jest uwzględniana i bank nalicza za kartę opłatę. Dlaczego tak się dzieje i w czym tkwi „haczyk”?

Po zbadaniu przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawy okazało się, że problem tkwi w sposobie rozliczania wymagań w regulaminie do realizacji przez klienta. Większość banków pod uwagę brało nie datę wykonania transakcji, a datę rozliczenia w ich systemie. Często dni te były różne i stąd naliczane opłaty za kartę, wydawać by się mogło za zero złotych, jak to ujmowane było w reklamach czy niezbyt czytelnych informacjach na serwisach internetowych.

Poszkodowani zgłaszali, że wykonali wymaganą liczbę operacji, czy też dokonali płatności na wskazaną kwotę. Jednak od chwili płatności do momentu zaksięgowania jej na rachunku mogło minąć nawet kilka dni. Dlatego też ci, którzy czekali do spełnienia wymagań do końca okresu rozliczeniowego mogli nie zdążyć i musieli zapłacić za korzystanie z kart. Transakcje te bowiem były zaliczone już na kolejny okres rozliczeniowy. UOKiK sprawdził praktyki 18 banków. Aż w 13 stwierdzone zostały nieprawidłowości w tym zakresie. Urząd kontrolował nie tylko metody naliczania opłat za kartę, ale tez sposób przekazywania informacji a także reklamy, które mogły klientów wprowadzać w błąd – tak ostatecznie orzeczono. Jedynie 5 banków podlegających kontroli nie popełniło błędu (BGŻ, BPH, Deutsche Bak, PEKAO i IDEA Bank). 6 z badanych banków zmieniło praktyki dobrowolnie (Millenium, ING, BZ WBK, EuroBank, Getin Noble i Plus Bank). W stosunku do pozostałych banków UOKiK wydał decyzję wymuszającą zmiany dotyczące rozliczania transakcji kartami, a opłaty niesłusznie naliczone podlegają zwrotowi na rzecz klientów nimi obciążonych. W tej grupie znalazły się mBank, BOŚ Bank, Credit Agricole, PKO BP, T-Mobile a w stosunku do Alior Banku sprawa nadal jest w toku.

Zatem po interwencjach i rozwiązaniu spraw obciążania opłatami klientów można mówić o wygranej – Urząd nadal przygląda się innym praktykom by stać na straży porządku i bronić praw konsumentów.